już na swoim
Od 29 października............ Rok i trzy miesiące- daliśmy radę!!!! Kolejne marzenie mamy w kieszeni.
Od 29 października............ Rok i trzy miesiące- daliśmy radę!!!! Kolejne marzenie mamy w kieszeni.
W tym tygodniu dużo wydarzyło się u nas na budowie, a w zasadzie to w domku. Tyle dobrego ile złego, ale ryzyko jest wliczone w rachubę. Mamy juz rozprowadzony drenaż od rynien, wodę w domu od studni głębinowej.
To co jednak najwspanialsze- to pierwszy raz poczuliśmy ciepło naszego domku!Niezapomniane wrażenie!! Czułam je jeszcze po powrocie do miejsca, gdzie teraz mieszkamy. Kilka razy słyszłam, że ludzie po przeprowadzce dopiero po kilku miesiącach czuli się "U siebie". Dla mnie to niewyobrażalne.... Mam wrażenie , że w naszym domu każda cegła przesiaknięta jest nami. Głaszczę tynki, wącham zapachy jakie unoszą się w domu, cieszę się każdą chwilą tam spędzoną. Uwielbiam patrzeć jak mąż z niezwykłym poświęceniem wykonuje każdą pracę, byśmy mogli tam zamieszkać
elewacja z przodu, a tyły basenowe
Po domowemu:
płytki w kuchni - kompozycja mojego męża z waniliową fugą - to ode mnie
Mój pokój do pracy - już z kaloryferami! Przytulnie zaczyna tu być...
te płytki w rzeczywistości sa kremowe a fuga karmelowa - Mapei, paseczek ciemnych płytek to moja kompozycja, która zyskała uznanie pana płytkarza.
Wykusz z piętra - fuga oczywiscie waniliowa- cały dom to mahoń i wanilia - po mojemu cudnie!
i jeszcze suficik w wiatrołapie
I to tyle na dziś - jutro parapety i z urlopu wraca pan od kominka - materiały juz czekają!
Nadszedł wielki czas malowania!!! Mezuś z ekipą czyli ja , brat i teściuniu chwycilismy pędzle w dłoń i wczoraj zakończylismy wybielenie góry!!! Były tez pierwsze przymiarki do kolorów. Moja zbunotowana córcia- zażyczyła sobie fiolety i szarości. Podoba mi się takie zestawienie, tyle tylko, że nie w takiej tonacji jak jejU niej ostro jak zawsze ja bym stonowała. Próbujemy na ścianach, narazie bekersem - trudny orzech............ Pewnym kompromisem są meble -białe- ASPELUD z Ikei
Łózko ma być fioletowe z czarno- białymi poduchami, więc jakoś może uda się to "zjeść".
Płytkarz dzielenie radzi sobie z moimi wymysłami co do kształtów podwieszanych sufitów, pasków przy podłodze, których miało nie być i innymi pomysłami związanymi z kolorystyką fug, która według niego jest dośc specyficzna ( nie mówi tego wprost , ale sama to czuję).
Przyjechał nasz piec a poniedziałek wchodzi dokończyć swoje prace hydraulik. Pan od paneli pod koniec tygodnia ma przyjść powiedzieć jakie kupić podkłady i do roboty ma się wziąść pan od kominka.
I tak niby mam wakacje, ale wcale tego nie czuję- nie mniej nie mogę doczekać się przeprowdzki więc, nie żałuję czasu który mi ucieka!
Czy ktoś kupił może przydomową oczyszczalnie ścieków z Leroy Merlin? Będę wdzięczna za opinie.
Dość długo mnie tu nie było, otwieram i proszę - lucelki szykują się już do wprowadzania - brawo Zazdroszczę, ale pochwalę się, że my też juz bliżej niz dalej do tego momentu.
Suficiki na piętrze pierwsza klasa. W dwa dni mąż i dwaj przyjaciele obskoczyli poddasze całościowo płytami kg. Zaprzyjaźniony gipsiarz już kończy swoją pracę z sufitami. Płytarz uporał się z połową łazienki dolnej ( na górną braknie funduszy- ale nie od razu Rzym zbudowano!), położył płytki w korytarzyku do garażu, spiżarce i kuchni.
.
w rogu stać będzie kabina -Havana
mamy już ją kupioną - taka jak w projekcie do tego miseczka sedesowa
- Symfonia z deską wolno opadającą
umywalka Deco 90 - mamy do niej szafkę wiszącąwydaje się byc bardzo sensowna, mało chlapania wody , bo ma szeroki otwór i mozna sporo na niej ustawić. W szafce podblatowej sa tylko dwie przegrody ..
Najwięcej problemów przysporzyło mi wybranie parapetów wewnętrznych. Jak zawsze do mahoniu trudno coć wybrać. Długo rozważałam - koglomerat Boticcino czy płyta HDM wodoodoporna mahoniowa - stanęło na tej drugiej wersji . W poniedziałek mamy pomiary.
Kolorki na ściany wybrane.
AAAAAA zapomniałabym o najważniejszym. Załatwiłam z gminy specjalistę od przydomowych oczyszczalni ścieków. Zbadał nam grunt i nie ma problemów z jej założeniem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdyby się nie dało, byłaby masakra , bo kanalizacji w najbliższej okolicy nie będzie co najmniej przez rok!
Po drodze mielismy sporo pod górkę, jak to przy budowach bywa, ale na szczęście pogoda ducha i na dworze ok! zatem do przodu.
Chciałam dodać więcej zdjęć , ale coś zawiesza ich przesył
Upatrzyłam sobie w brw - kolekcja Mezo. Ciepłe i stylowe - takie jak lubię . Do tego ciemniejsza podłoga i jasne chodniczki "miśki" przy łóżkach, pod nogi........dobrze jet mieć marzenia - zwłaszcza te, które już się spełniają.