dlaczego warto się budować
W tym tygodniu dużo wydarzyło się u nas na budowie, a w zasadzie to w domku. Tyle dobrego ile złego, ale ryzyko jest wliczone w rachubę. Mamy juz rozprowadzony drenaż od rynien, wodę w domu od studni głębinowej.
To co jednak najwspanialsze- to pierwszy raz poczuliśmy ciepło naszego domku!Niezapomniane wrażenie!! Czułam je jeszcze po powrocie do miejsca, gdzie teraz mieszkamy. Kilka razy słyszłam, że ludzie po przeprowadzce dopiero po kilku miesiącach czuli się "U siebie". Dla mnie to niewyobrażalne.... Mam wrażenie , że w naszym domu każda cegła przesiaknięta jest nami. Głaszczę tynki, wącham zapachy jakie unoszą się w domu, cieszę się każdą chwilą tam spędzoną. Uwielbiam patrzeć jak mąż z niezwykłym poświęceniem wykonuje każdą pracę, byśmy mogli tam zamieszkać
elewacja z przodu, a tyły basenowe
Po domowemu:
płytki w kuchni - kompozycja mojego męża z waniliową fugą - to ode mnie
Mój pokój do pracy - już z kaloryferami! Przytulnie zaczyna tu być...
te płytki w rzeczywistości sa kremowe a fuga karmelowa - Mapei, paseczek ciemnych płytek to moja kompozycja, która zyskała uznanie pana płytkarza.
Wykusz z piętra - fuga oczywiscie waniliowa- cały dom to mahoń i wanilia - po mojemu cudnie!
i jeszcze suficik w wiatrołapie
I to tyle na dziś - jutro parapety i z urlopu wraca pan od kominka - materiały juz czekają!